stoper,

Moderator: V12

Jarek-Jerryjag
Posty: 2960
Rejestracja: sob lut 03, 2007 5:38 am

stoper,

Post autor: Jarek-Jerryjag »

GMD1983AB
jest to # mechanizmu zatrzymywania drzwi przed za dużym otwarciem na zewnątrz .
nagminnie x308 mają problem z niedziałającymi tymi stoperami.
Problem nie jest w tych mechanizmach tylko w drzwiach lub zamocowaniu tych mechanizmów w drzwiach.
to ustrojstwo według jaguara zaczęto montować juz 1994 w xj40 potem w x300 i zastosowali w x308 .
Nigdy nie miałem problemu w xj40 czy x300 Jednak co drugie auto x308 tutaj ma z tym problem. Wygląda ze blachę zastosowali za cienką i nie zastosowali podkładek . Ten mechanizm wyrywa się z blachy w drzwiach .
Parę lat temu ktoś robił podkładkę i sprzedawał na E bayu za 20 dolców . niestety jedna podkładka jest za mało potrzeba dwie i to duże trzy razy większe niż zamocowanie tego mechanizmu.
zrobiłem parę takich podkładek i aktualnie widzę ze te oststnie dobrze pracują , balcha w drzwiach sie nie wyrywa.
Dlaczego to pisze ! wczoraj rano słuchałem na internecie wykładów inżynierów z Jaguara i GM na temat badania materiałów . zbierana baza jest Granta MI . i rozprowadzana do danych inżynierów w Jaguarze . Wiecie ilu jest takich inżynierów zatrudnionych w Jaguarze????
od CAD 1200 a tych niższych od CAE 500 .
prelegentem był Inż Mark Bluqdon z Jaga -Anglik , gadał o tym jak inżynierowie sprawdzają materiał na wytrzymałość itp - Uważam te większość tych osób to pierdzenie w stołki , oni chyba tylko sprawdzają ile forsy zarabiają .
Ciekaw jestem czy oni sprawdzają wytrzymałość plastyku czy innych materiałów na okres tylko gwarancji czy ? I jesli coś przetrzyma to wymieniają na cieńszy materiał.
zatrudniać 1700 osób jest chyba jakiś powód ! I dziwić się ze auta tylko wytrzymują czas gwarancji a potem lądują na złomie. Ostatnio już na naszych złomowiskach pokazują sie xj8 po 2004 ( x i s typy tez z ostatnich lat produkcji Muszę dodać ze złomowiska płacą za auto aktualnie 150 dolców.
I teraz koło się zamyka auta lądują na złomie i klient szuka nowego- fabryka się cieszy bo ma forsę dla tych 1700 inżynierów.
Donkichot
Posty: 449
Rejestracja: pt sty 23, 2015 5:35 pm

Post autor: Donkichot »

Ciekaw jestem czy oni sprawdzają wytrzymałość plastyku czy innych materiałów na okres tylko gwarancji czy ? I jesli coś przetrzyma to wymieniają na cieńszy materiał.
zatrudniać 1700 osób jest chyba jakiś powód ! I dziwić się ze auta tylko wytrzymują czas gwarancji a potem lądują na złomie. Ostatnio już na naszych złomowiskach pokazują sie xj8 po 2004 ( x i s typy tez z ostatnich lat produkcji Muszę dodać ze złomowiska płacą za auto aktualnie 150 dolców.
I teraz koło się zamyka auta lądują na złomie i klient szuka nowego- fabryka się cieszy bo ma forsę dla tych 1700 inżynierów.
Jarku, myślę że właśnie tak jest tylko nikt o tym głośno nie powie. Dla przykładu można tu postawić wydarzenia z fabryki MB kiedy to po zaprzestaniu produkcji MB123 zostaje wprowadzony nowy model czyli MB124 i fabryka produkuje go na parking bo nie ma chętnych do kupna. Nie dla tego że ludziom się nie podoba, dla tego że 123 był tak niezawodny że śmiało wytrzymywał 20lat praktycznie bez napraw (oprócz eksploatacji) Silniki (zwłaszcza 2,4 D) śmiało wytrzymują 1 000 000 km. a nawet 1 500 000 km. dyferencjały w których nie przewidziano napraw bo konstruktorzy założyli że ma się nie zepsuć i się nie psuł. Do dziś leżą na złomowiskach skrzynie biegów z karoserii po których nie pozostała nawet rdza i wciąż są w pełni sprawne i dużo by jeszcze wymieniać. Niestety fabryka przez to stanęła na skraju bankructwa, bo właściciel MB123 nie miał potrzeby po 15-tu latach kupować nowszego modelu skoro jego auto było wciąż w bardzo dobrej kondycji? I MB i wszyscy inni producenci zauważyli że nie tędy droga, że trzeba produkować rzeczy które będą się psuły po gwarancji tylko po to żeby ludziska kupowali nowe lub słono bulili za naprawę starych. Niestety czasy MB123 dawno minęły i już nie będzie takich samochodów którymi mogło jeździć co najmniej dwa pokolenia a w trzecim auto wciąż nadawało się do odbudowy w celach kolekcjonerskich.
Przykład:
X300 - o ile karoseria będzie do odratowania to co z elektroniką? za 10-15lat nie będzie jej skąd wziąć (nowej) a stara będzie do niczego i co? i dupa auto na złom.
XJ6 x300 3,2
Jarek-Jerryjag
Posty: 2960
Rejestracja: sob lut 03, 2007 5:38 am

Post autor: Jarek-Jerryjag »

Donkichot pisze:X300 - o ile karoseria będzie do odratowania to co z elektroniką? za 10-15lat nie będzie jej skąd wziąć (nowej) a stara będzie do niczego i co? i dupa auto na złom
jak przyszwy xj40 to strach wszystkich mechaników przeszedł. Tam zaczęła sie elektronika obd1 wyświetlane na zegarach a inne problemy "telewizorze". wtedy zaczeły sie rozmowy jak długo te auta wytrzymają ???
większość mówiła ze do końca gwarancji , Ja pamiętam ze stary mechanik mówił ze E typy gdy weszły tez były budowane na max 3 lata . co prawda te rzędówką to jak ich rdza nie zeżarła i miały mniejszy przebieg niz 100k km to to można było jeździć .( czasami gdzieś taki sie znajdzie w jakimś garażu.
Wracając do całkowitej renowacji aut , to E typ jest jak zabawka dla małych dzieci. a xj40 to auto nie do odrestaurowania. Wyjęcie wszystkich przewodów to coś czego sobie nikt nie wyobraża .
Ciekaw jestem czy ktokolwiek by się podjął odbudowy tych wiązek i jaką by chciał cenę ???
Niby każde auto można podreperować ale #1 to auta dwudrzwiowe. Donkichot,
Pisałeś o MB 123 . Tak ale chyba #1 to tez ten dwudrzwiowy . one podobnie jak 107 są szybko na złomowiskach rozbierane. Z tych aut to najlepiej wyjąc radio -oryginalne i lewe zewnętrzne lusterko. Płacisz za to 30 a sprzedajesz za 400+. Problem ze każdy to chce wyjąc a ciężko też znaleźć oryginalnego Backera jeszcze Mexico jak i lewe lusterko to kropla w morzu.
Powracając do dwudrzwiowych aut xjs Jaguar . Jest paręnaście osób co robi kompletną renowację tych aut ale czy to jest opłacalne ? Zakładając ze e typa zrobionego od a do z to cena 150K dolców
Ciekawe ile będzie kosztowała taka praca xjs. Kwe cars. w Anglii też nie robi pełnej renowacji tych aut ( chociaż wadziłem zdjęcie kompletnie rozebranego xjs na lawecie !
Jeszcze pytanie czy to V12 czy R6 .
Jarek-Jerryjag
Posty: 2960
Rejestracja: sob lut 03, 2007 5:38 am

Post autor: Jarek-Jerryjag »

zacząłem troch esie wczytywać w tą firmę KWE i znalazłem ceny :
http://www.kwecars.com/services/
oraz tam w nawiasach jest słowo upgraded - więcej cen . spróbuj na googlach przetłumaczyć.
Oni piszą : "most" i "recondition" czyli co jest dobre to nie trzeba zmieniać czyli nie jest to pełna odbudowa. Jednak i tak są dobrzy .
Jarek-Jerryjag
Posty: 2960
Rejestracja: sob lut 03, 2007 5:38 am

Post autor: Jarek-Jerryjag »

tutaj jest rozliczenie e typa restauracja!. a on w porównaniu z xj40 czy xjs to dzień do nocy.
http://www.ebay.com/itm/1966-Jaguar-E-T ... 2332319940
Donkichot
Posty: 449
Rejestracja: pt sty 23, 2015 5:35 pm

Post autor: Donkichot »

Najlepsze jest to że na samym dole rozliczenia jest podana kwota $288,000.00 a facet chce go sprzedać za $198,000.00 słaby interes.
XJ6 x300 3,2
Jarek-Jerryjag
Posty: 2960
Rejestracja: sob lut 03, 2007 5:38 am

Post autor: Jarek-Jerryjag »

plus to co napisał jego 3 lata włożone , jego wolny czas.
dawno temu to poznałem - kupić auto dobre na chodzie pojeździć przez te 3 lata i opędzlować za dwa razy większą cenę .
ODPOWIEDZ