[XJ40] Incydentalnie nie pali, nie ma iskry

[dred]

Cześć

XJ40 1990r.
Dwa razy zdarzyła się taka sytuacja, ze kot zgaszony i na drugi dzie rano nawet nie pyknie. Sprawdzone - brak iskry.
Pierwszy raz była totalna mgła prez cała noc i bardzo duża wilgotność powietrza. Ostatnio po kilku miesiącach podobnie, duża wilgotność i znowu ta sama sytuacja.
Kolejnego dnia odpalił jakgdyby nigdy nic, od strzała.
Świece, kopułka, kable nowe.

Podejrzani w kolejności podejrzeń:
1. Czujnik położenia wału
2. Moduł zapłonowy

Coś jeszcze, wcześniej sprawdzić? Jakieś sugestie. Kostki któreś przejrzeć? Średnio mi się uśmiecha dawać auto żonie jak ma gdzieś z córką jechać, aby jej takie niespodzianki ten grat robił.....

[V12]

Cewka sprawdzona? Okablowanie cewki i modułu zapłonowego?

[Jarek-Jerryjag]

Jeśli jest wilgoć i to sprawdz polaczenia elektryczne . czy nie masz iskry od cewki do aparatu czy tylko na świecach ?
często jak moduł zapłonu nawala to mozna go nagrzać np żarówką starego typu aby sprawdzić czy zapali czy nie zapali gdy jest gorący.
Też sprawdz połączenie czujnika wału czasami przewody sa pęknięte albo nie stykają . mozna sprawdzić prąd AC z czujnika podczas kręcenia a najpierw oporność gdy nie odpala.
Czy masz puls na wtryskach ?
Tez warto zmienić palec w aparacie zapłonowym .

[dred]

Dzięki za sugestie. Połączenia wszystkie, kostki itd zostaną sprawdzone i wyczyszczone. Problem jest taki, że to się zdarzyło 2 razy przez pół roku i teraz nie wiadomo ile znowu przyjdzie czekać na problem. Hmmmm czy palec zmieniałem to nie pamiętam. Musiałbym faktury z V12 przejżeć:) Ale pewnie tak, bo raczej nie należę do tych co zmieniają po jednej świecy.

[Jarek-Jerryjag]

to tak jest z tymi autami . jak masz czas i szukasz problemu to wszysto działa, tylko sie gdzies spieszysz to trup.